#2 Piach w Filiżance – Odcinek 1 | Dakar 2024
Pierwszy etap Rajdu Dakar 2024 za nami. Zapraszamy na relację z drugiego dnia rywaliacji w Arabii Saudyjskiej. A w niej przede wszystkim fantastyczny występ rodziny Goczał!
Migawka Dnia
Zawodnicy pokonali wczoraj trasę z Aluli do Al Henakiyah o długości 541 km, z czego aż 414 km stanowiły odcinki specjalne. Kategorię motocykli zdominował Ross Branch, który ponownie zanotował świetny występ po zajęciu 3. pozycji w prologu. Z rywalizacji musiał wycofać się zwycięzca prologu Tosha Schareina, który w wyniku upadku doznał złamania nadgarstka. W kategorii quadów Argentyńczykom Manuelowi Andujar i Francisco Moreno nie poszło już tak dobrze jak poprzedniego dnia i ukończyli dzień odpowiednio na 3. i 7. miejscu. Etap wygrał Marcelo Medeiros, który dojechał do mety prawie 3 minuty szybciej od Juraja Vargi. Zaskakujące przetasowanie nastąpiło w stawce samochodów. Guillaume De Mévius był pierwszym zawodnikiem na linii mety pomimo dopiero 32. pozycji podczas prologu. Podium dopełnili kolejno Carlos Sainz i Giniel de Villiers.
Klasa challenger została zalana biało-czerwonymi barwami. Zespół ENERGYLANDIA RALLY TEAM zajął pierwsze trzy miejsca. Rodzina Goczał ustawiła się na podium w kolejności od najmłodszego Eryka, przez Michała, kończąc na Marku. Klasa ciężka niezmiennie z zespołem holendersko-polskim na czele. Janus Van Kasteren, Darek Rodewald i Marcel Snijders kontynuują dobrą passę z poprzedniego dnia. W Dakar Future Mission 1000 na starcie stanęło 10 drużyn. Oscar Polli poruszający się elektrycznym motocyklem jako jedyny otrzymał 0 punktów za ten przejazd. Pozostali w klasie osiągnęli po 10 punktów. Z kolei w Dakar Classic pierwszy etap zwyciężył Lorenzo Traglio i jego pilot Rudy Briani, jadący Nissanem Pathfinderem w malowaniu TECNOSPORT.
Zobacz pełną klasyfikację po 1. etapie.
Polacy w Dakarze
Informacją dnia był bez wątpienia fantastyczny etap rodziny Goczał, która zajęła pierwsze trzy miejsca w klasie T3. Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją ukończyli dzień na 15. pozycji, 19 minut za zwycięzcami kategorii samochodów. Darek Rodewald z zespołem kontynuuje dobrą passę zwyciężając etap w cięzarówkach. W motocyklach najwyżej z Polaków uplasował się Konrad Dąbrowski zajmując 30. pozycję.
Dakarowy Deser
W dzisiejszym Dakarowym Deserze przybliżymy Wam historię Rajdu Dakar i opowiemy jak stał się jednym z najbardziej fascynujących wydarzeń motoryzacyjnych w roku, przyciągającym uwagę fanów motorsportu z całego świata.
Początki
Pomysł na rajd dość przypadkowo zrodził się w głowie kierowcy rajdowego Thierry’ego Sabine’a, który zgubił się podczas Rajdu Abidżan-Nicea. Po tym doświadczeniu postanowił stworzyć nowe wydarzenie, łączące pasję do sportów motorowych z duchem terenowej przygody. Pierwsza edycja Rajdu Paryż-Dakar odbyła się w 1979 roku, a uczestnicy mieli do pokonania piękną trasę z Paryża do Dakaru w Senegalu. Trasa wiodła przez ogromne przestrzenie Afryki, obejmując tereny od pustyni aż po lasy. Kierowcy musieli być przygotowani na ekstremalne warunki terenowe, co wprowadziło element nieprzewidywalności i przygody. W kolejnych latach trasa podlegała licznym modyfikacjom, mającym na celu zaostrzenie rywalizacji. Po każdej edycji rajdu sława wydarzenia rosła, przyciągając kolejnych śmiałków z całego świata.
Wyzwanie dla człowieka i sprzętu
W początkowych edycjach Dakaru stawkę startujących stanowiły samochody i motocykle. Z czasem liczba klas stopniowo rosła. Dzisiaj towarzyszą im quady, ciężarówki, samochody klasyczne oraz pojazdy Side-by-side. Od zawsze legendarność rajdu tworzyły heroiczne zmagania uczestników zarówno z terenem, jak i z maszynami. W przypadku awarii na środku pustyni załoga musi być w stanie naprawić uszkodzony pojazd. Najczęstszą usterką jest przebita opona, ale często zdarzają się większe wyzwania choćby w postaci przegrzewania się pojazdów, czy uszkodzonych elementów zawieszenia. Specyfika rajdu sprzyja również licznym wypadkom. Dzisiaj, większość kierowców jest wspierana przez zespół mechaników i inżynierów, którzy czekają na uczestników na końcu prawie każdego odcinka, co zdecydowanie zwiększa szanse na dotarcie do mety. Prawie każdego, ponieważ na trasie tegorocznej edycji zaplanowano 48-godzinny odcinek specjalny, podczas którego kierowcy nie będą mieli dostępu do wsparcia technicznego. Ze wszelkimi problemami technicznymi załogi będą musiały sobie poradzić same lub z pomocą innych zawodników.
Meta
Ukończenie trasy w wydarzeniach motoryzacyjnych może wydawać się oczywistością, ale w przypadku Dakaru, dla wielu jest to spełnieniem marzeń. W pierwszej edycji wystartowały 182 ekipy, z czego tylko 74 ukończyły wyścig. Reszta startujących pojazdów uległa awarii, zgubiła się lub wycofała z rajdu. W kolejnych latach było coraz trudniej. Organizatorzy z roku na rok wydłużali trasę aż do rekordowych 15 tysięcy kilometrów w 1986 roku. W tamtym roku z 486 drużyn jedynie 100 udało się poradzić z 22-dniowym wyzwaniem. Wielu uczestników narzekało na długość i intensywność trasy, jednak wszelkie niezadowolenia w trakcie 8. edycji Dakaru przykryła tragedia. 14 stycznia, w połowie rajdu, główny pomysłodawca i organizator Thierry Sabine zginął, kiedy jego helikopter rozbił się podczas burzy piaskowej, zabijając wszystkich obecnych na pokładzie. Dwa lata po tragicznym zdarzeniu, odbyła się jedna z najsłynniejszych edycji rajdu. W poprzednim tekście opisaliśmy wypadek DAF-a X2 TwinTurbo w 1988 roku, który spowodował wprowadzenie nowych zasad bezpieczeństwa i ograniczeń prędkości. Co ciekawe, organizatorzy przygotowali wtedy dla zawodników tak trudną trasę, że na jednym z pierwszych etapów odpadło około 100 z 603 startujących drużyn.
Dzisiejszy Dakar
Ze względów bezpieczeństwa, w 2008 roku zmieniono lokalizację Dakaru, który przez kolejne 11 lat odbywał się w Ameryce Południowej, by w 2020 roku zawitać do Arabii Saudyjskiej. Nowe edycje są o wiele bezpieczniejsze, lecz dalej stanowią wielkie wyzwanie dla startujących zawodników. Helikoptery ratunkowe, zaawansowane systemy GPS i urządzenia przeciwpożarowe są wymogami FIA i pomagają zapewnić bezpieczeństwo zawodnikom. Dzięki licznym usprawnieniom na przestrzeni lat poprawiła się statystyka zespołów stających na mecie, która wzrosła obecnie do ponad 50%. Jedną z ciekawych nowości jest program Mission 1000. Inicjatywa ma na celu połączenie ekstremalnych pustynnych warunków z pojazdami napędzanymi ekologicznymi paliwami, wodorem czy prądem. Zawodnicy będą startowali na krótszych odcinkach i ścigali się między sobą, by osiągnąć wyznaczone przez organizatorów czasy poszczególnych etapów. Na drugim biegunie mamy również klasę Dakar Classic, która pielęgnuje pamięć o historycznych samochodach, przywracając legendarne pojazdy na piaski pustyni, tym razem w formule rajdu na regularność. Dzięki wprowadzaniu programów jak Mission 1000 czy Dakar Classic dzisiejszy Dakar jest ogromnie różnorodny i każdy fan motorsportu odnajdzie w nim coś dla siebie.