#12 Piach w Filiżance – Odcinek 10 | Dakar 2024
10 etapów za nami, ostatnie 2 przed nami. Poziomy rywalizacji, ale i współpracy pomiędzy zawodnikami, jest pięknym widowiskiem dla fanów Dakaru. Zapraszamy na relację z wczorajszego etapu rajdu i kilka ciekawych faktów o marce Kamaz.
Klasa jednośladów ponownie dostarcza emocji widzom dookoła świata. Ricky Brabec po raz kolejny stanął na szczycie podium po zaciętej walce z Jose Ignacio Cornejo Florimo. Chilijczyk po prawie 4 godzinach ścigania pojawił się na mecie zaledwie 2 sekundy po zawodniku z USA. Po kolejnych 18 sekundach dojechał Andrien Van Beveren.
Jedną z ciekawszych sytuacji na wczorajszym etapie, było honorowe zachowanie Setha Quintero. Podczas odcinka specjalnego, na trasie rajdu, znajdował się klif o wysokości około 2 metrów. Nie dało się go zobaczyć wystarczająco wcześnie, co spowodowało usterkę w zawieszeniu i zakończenie odcinka amerykańskiego zawodnika. Seth od razu po zatrzymaniu pojazdu pobiegł z powrotem do miejsca zdarzenia, żeby ostrzec nadjeżdżających kierowców o niebezpieczeństwie. Kolejnym dowodem współpracy pomiędzy zawodnikami, aby wspólnie stawić czoła saudyjskiej pustyni, było zatrzymanie się Mattiasa Ekstroma przy koledze z zespołu Carlosie Saintzie, żeby oddać mu jedno ze swoich kół zapasowych. Hiszpan podczas odcinka przebił aż trzy opony, co uniemożliwiało mu kontynuację rajdu. Dzięki szwedzkiemu koledze dojechał do mety na 22 pozycji. Odcinek wygrał Guerlain Chicherit, tuż za nim stanął Brian Baragwanath, a trzecie miejsce należało do Benedikt Vanagasa.
W klasie challenger dalsze przetasowania. Lider klasyfikacji generalnej Mitchell Guthrie dojechał na 6 pozycji, oddając zwycięstwo etapu Marcelo Tiglia Gastaldiemu. Drugą notę zajął Nicolas Cavigliasso, a trzecią David Zille.
W kategorii ciężarówek na czele wczorajszego etapu stanęła holenderska załoga Jongbloed Dakar Team. Następny na mecie pojawił się Martin Macik – obecny lider klasyfikacji generalnej. Ostatnie miejsce na podium zajęła ekipa Becx Competition Team De Rooy.
Polacy na Dakarze
Polacy podczas wczorajszego odcinka walczyli dzielnie o ukończenie kolejnego odcinka rajdu. Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją dojechali na wysokiej-14 pozycji. Magdalena Zając ukończyła etap na 46 miejscu. Darek Rodewald z kolegami z zespołu ukończył etap na 6 pozycji z 16-minutową stratą do lidera. Jego zespół w klasyfikacji generalnej dalej stoi na 4 miejscu.
Dakarowy Deser
W pierwszym odcinku Piachu w Filiżance opowiedzieliśmy wam historię legendarnego Holendra i jego potężnej ciężarówki. O ile Jan De Rooy zasłynął z niesamowitych rozwiązań technicznych w jego Dafie, to inna marka zdominowała kategorię ciężarówek na kilka dekad pozostawiając konkurencję daleko w tyle. Rosyjski producent samochodów ciężarowych Kamaz postanowił udowodnić światu niezawodność i skuteczność pokonywania terenu przez ich pojazdy. W 1988 roku stworzony został dział wyścigowy Kamaz Master. Przez pierwsze lata maszyny zza wschodniej granicy nie osiągały znaczących sukcesów, ale po ośmiu edycjach Dakaru, rozpoczęła się dominacja w wadze ciężkiej. Rosjanie wygrywali aż 19 razy! Drugie, odległe, miejsce należy do Iveco z zaledwie 8 zwycięstwami.
- Najwięcej zwycięstw w kategorii ciężarówek: 19
- Najwięcej wygranych odcinków specjalnych: 178
- Najwięcej zwycięstw jednego producenta w rajdzie Dakar: 19
To właśnie ta marka umożliwiła Vladimirowi Chaginowi rekordowe siedem zwycięstw w kategorii ciężarówek oraz rekordową ilość wygranych odcinków specjalnych, bo aż 63.
Na przestrzeni lat producent udoskonalał swoje konstrukcje, by po 42 latach rozwoju, stanąć na linii startu Dakaru 2022 ze swoją najnowszą maszyną. Pojazdy wyposażony w 13 litrową, 6 cylindrową jednostkę, osiągał moc ponad 1000 koni mechanicznych. Taki wynik nie przychodzi bez konsekwencji. Pojazd miał zużywać podczas odcinków specjalnych 50 litrów oleju napędowego na 100 km, osiągając nawet 100l / 100 km podczas walk z wydmami. W celu dojechania na metę, przy takim wyniku, inżynierowie zamontowali 3 zbiorniki paliwa o łącznej pojemności aż 900 litrów. 10-tonowe monstrum wyposażono w dwa zestawy amortyzatorów na koło i cały szereg dodatkowych rozwiązań, by stawić czoła ekstremalnym warunkom na rajdzie. Jednym z nich był hydrauliczny stabilizator przedniej osi. Pozwalał on na zmianę twardości podczas rajdu, dla większej stabilności podczas szybszych odcinków, nie rezygnując z ogromnego wykrzyżu, przy niskich prędkościach. To pozwoliło Kamazowi na osiągnięcie kolejnego zwycięstwa w kategorii ciężarówek. Ich przyszłość jednak stanęła pod znakiem zapytania po działaniach wojennych Rosji. Kamaz nie pojawił się zarówno na zeszłorocznej, jak i tegorocznej edycji rajdu. Raczej się to nie zmieni w najbliższej przyszłości.