Zapomniane Perły – Peugot 907
Za każdym razem kiedy siadam do napisania nowego felietonu z cyklu “Zapomnianych Pereł” i czytam o przyszłym bohaterze, łapię się za głowę co się stało, że coś po drodze zepsuło się w koncernach motoryzacyjnych. A w przypadku francuskich producentów samochodów można to nawet pomnożyć x1000 i dorzucić do tego słowa Maćka, które padły podczas porannego pitstopu w drodzę do Le Mans w zeszłym roku – “Jakby się Francuzom chciało to by podbili Europę”.
I w ten oto sposób cofamy się o 20 lat, kiedy to autor poniższego tekstu zagrywał się w Need For Speed Underground, a Peugeot planował utrzeć nosa Ferrari.
Rzucić rękawicę Ferrari
Oczywiście walka nie była bezpośrednia, raczej korespondencyjna a nawet powiedziałbym jednostronna, bo Włosi chyba nie wiedzieli, że są zamieszani w jakikolwiek konflikt z Francuzami. Peugeot był jednak zapatrzony z zazdrością na Ferrari Maranello, który debiutował w 2002 roku, będąc połączeniem tego co w Ferrari kochamy – szybkości oraz stylu. 575M oraz późniejsza Panamerica rozbudzała wyobraźnie wszystkich fanów motoryzacji. Można powiedzieć, że był to Grand Tourer idealny na swoje czasy. Francuska duma została urażona. Oni również chcieli swojego Grand Tourera, o którym ludzie by mówili. Okazja była dobra, bo szefostwo koncernu zadecydowało o zamknięciu starego centrum projektowego w La Garenne. Szef działu dizajnu Gerard Welter i projektant Jean Christophe Bolle Reddat wzięli się do pracy, tworząc przy okazji całą nową linie dizajnu dla nadchodzących produktów z lwem na masce.
Zwiastun przyszłości
Podczas imprezy z okazji otwarcia nowego centrum projektowego, 907 zostało zaprezentowane z innymi konceptami – elektrycznym Quarkiem oraz miejskim 1007 RC.
Cała trójka zapowiadała przyszłość koncernu, zarówno w kontekście stylizacji, jak i technologii. Patrząc na 907 można zobaczyć każdy samochód koncernu po 2004 roku. Przód samochodu możemy zobaczyć we wszystkim – od 107 do 407 czy sportowego RCZ (również troszkę zapomnianego). Zostańmy przy przodzie auta, który jest wyjątkowo długi, a to ze względu na to, że musiała się tam zmieścić przepotężna V12, którą koncern PSA zbudował na bazie silnika z modelu 607. Praktycznie były to dwa silniki połączone w jedno, a konstrukcję trzylitrowego serca prototypu można było podziwiać przez specjalne okienko wykonane ze szkła akrylowego. Silnik był sparowany z automatyczną sekwencyjną skrzynią biegów, a moc 500 koni była przekazywana na tylną oś. Rzucającą się w oczy rzeczą były wydechy poprowadzone po obu stronach auta i znajdujące się za przednimi kołami. Nad nimi znajdują się wloty powietrza dodające agresywności całości. Przednia szyba połączona jest z panoramicznym dachem, tworząc jeden element, który płynnie przechodzi w przeszkloną tylną klapę bagażnika. Z tyłu ukryty jest również aktywny spoiler. Prototyp był pomalowany w Molybdenum Grey.
Luksusowo i praktycznie
Ciekawostką jest to, że 907 oparte jest na monokoku wykonanym z włókna węglowego i to w tej wanience z węgla siedzimy sobie razem z pasażerem w otoczeniu skóry, alcantary i drewna, które można było znaleźć na kierownicy i gałce zmiany biegów. Takim kończącym “machnięciem pędzla” są chromowane dodatki w boczkach drzwi, konsoli środkowej i desce rozdzielczej. I jak już przy desce i konsoli środkowej jesteśmy – auto dostało w pełni cyfrowe zegary, a kierowca i pasażer mogli korzystać z małego dotykowego ekranu umieszczonego w konsoli środkowej. System infotainment był wyposażony w nawigację satelitarną oraz odtwarzacz plików mp3. Bagażnik jak na Grand Tourera przystało mógł pomieścić dwie torby podróżne, najlepiej dedykowane i skórzane.
Dziedzictwo
Jak mogliście przeczytać kawałek wyżej – rozwiązania stylistyczne z 907 były wykorzystywane przez blisko 10 lat w projektach Peugeota. Przykre jest, że projekt silnika nie był rozwijany tak samo jak cały model, który decyzją koncernu został odłożony włożony do zamrażarki na wieczność. Jedyny egzemplarz 907 można było zobaczyć w 2004 roku na Paris Motor Show, a paru szczęśliwych przechodniów mogło zobaczyć ten samochód jeżdżący po ulicy, ponieważ auto posiada homologację drogową, jak większość prototypów tworzonych przez koncern PSA. Obecnie 907 jest najprawdopodobniej schowane w jednym z garażów Peugeota. Czy zobaczymy go jeszcze kiedyś na żywo? Nigdy nie wiadomo co Francuzom wpadnie do głowy.
zdjęcie okładkowe i archiwalne: Peugeot, Auto w ruchu publicznym: NN