Tadek Marek: Opel Olympia w Rajdzie Monte Carlo 1939 [CZ. 3]

Tadek Marek: Opel Olympia w Rajdzie Monte Carlo 1939 [CZ. 3]

Polacy startowali w Rajdzie Monte Carlo długo przed stworzeniem Działu Sportu FSO. Wśród zawodników, którzy wzięli udział w tej imprezie przed wybuchem drugiej wojny światowej znalazł się niezmordowany inżynier, bez którego brytyjski przemysł samochodowy, także dzisiejszy, byłby znacznie uboższy. Nazywał się Tadeusz Marek. Ku jego czci w 2025 zabytkowym Oplem Olympia, identycznym z tym, którym wieloletni szef techniczny Astona Martina pojechał do Monte Carlo w 1939 roku, pokonamy tę samą trasę…

Witold Pajewski, Tadeusz Marek i niezawodna Olympia podczas Rajdu Monte Carlo 1939 (źródło: album rodzinny T. Marka)

Nowy rozdział kariery

W 1939 roku Marek zmienił miejsce pracy – zatrudnił się w dziale konstrukcyjnym warszawskiej fabryki firmy Lilpop, Rau i Loewenstein. Co robiło 20 inżynierów i techników w fabryce, która montowała samochody osobowe Chevrolet, Buick i Opel, oraz ciężarówki Chevroleta i Opla? Otóż pracowano tam nad dostosowaniem elementów tych pojazdów do warunków panujących na polskich drogach, wprowadzano elementy produkowane w kraju (w tym samym roku otwarto zakład produkujący silniki), a ponadto opracowywano własne, lokalne konstrukcje, oparte na konstrukcjach General Motors. Wśród tychże był między innymi ciągnik siodłowy Chevrolet model 157 – może przy nim pracował Tadeusz Marek?

Reklama, która ukazała się w prasie po sukcesie polskiej załogi w Rajdzie Monte Carlo 1939

Opel z Polski

Rajd Monte Carlo 1939: wystartował w nim zmontowanym w Warszawie na Woli Oplem Olympia (o którym potem podobno mówił, że to okropny samochód). Jechał ze starszym kolegą, Witoldem Pajewskim. Tenże Pajewski przy bliskim zbadaniu okazuje się postacią prawdziwie fascynującą: walczył jako czołgista w kampanii wrześniowej, działał w Armii Krajowej, a po wojnie, pomimo stalinowskich represji, odbudowywał sporty motorowe na Śląsku, między innymi inicjując budowę zakładu wytwarzającego wyczynowe auta SAM, wykorzystujące poniemieckie materiały lotnicze.

Polska załoga w Olympii podczas rozdania nagród po zakończonym Rajdzie Monte Carlo ’39 (źródło: album rodzinny T. Marka)

Jedyną załogą, która nie zawiodła pokładanych w niej nadziei w ani jednym wypadku, była para Marek-Pajewski, startująca na Oplu-Olympia. Kierowcy ci przebyli trasę w doskonałej kondycji i z maksymalną ilością punktów. Dzięki doskonałej próbie zrywu i hamowania wysunęli się na trzecie miejsce w swej klasie, po próbie górskiej zajmując ostatecznie piąte miejsce w klasie wozów do 1.500ccm. Dystansując tym samym wszystkie wozy angielskie, wiele Lancii i Fiatów.

~ frag. tekstu „18 Rallye Monte Carlo”, Edward Sokopp, Auto Nr 2 / 1939

Telegram

Ale wróćmy do chronologii. Tak jak kilka innych polskich ekip, Marek z Pajewskim zdecydowali się na start z Tallinna. Jechali bezbłędnie, w tym pokonując długie odcinki w gęstej mgle, i ukończyli rajd na bardzo dobrym 32. miejscu w klasyfikacji generalnej, zajmując zarazem piąte miejsce w swojej klasie – najlepszy do tamtego momentu wynik Polaków w legendarnych zawodach. Dyrekcja zakładów Lilpopa wysłała do polskiej załogi telegram gratulacyjny, którego kopia zajmuje poczesne miejsce w prywatnym albumie późniejszego twórcy silników Astona Martina.

Tadeusz Marek (z prawej) i jego Chevrolet Master Sedan podczas XII Międzynarodowego Rajdu Automobilklubu Polski w 1939 roku (źródło: NAC)

Ostatni taki rajd

Po sukcesie w Monte Carlo Tadeusz Marek zaczął się przysposabiać do innej wielkiej, prestiżowej imprezy: XII Międzynarodowego Rajdu Automobilklubu Polski. Tym razem znów wystartował produktem swojego pracodawcy, potężnym Chevroletem Master Sedan, jako członek oficjalnego zespołu Chevroleta.

Tadeusz Marek (on the right) and his Chevrolet Master Sedan during the 12th International Rally of the Automobile Club of Poland in 1939 (source: NAC)

Udało mu się wygrać klasę samochodów dużych, za co otrzymał kilka pucharów – w tym jeden ufundowany przez prezydenta Mościckiego, a wręczony inżynierowi przez prezesa Automobilklubu Polski, wiceministra komunikacji Juliana Piaseckiego. Ciekawe jest też trofeum od Ligi Morskiej i Kolonialnej. Trzy bezcenne puchary z 1939 roku znajdują się obecnie w kolekcji Aston Martin Heritage Trust w Wielkiej Brytanii, użyczone przez rodzinę. Zdjęcie z wręczenia nagród na zakończenie ostatniego przed wojną Rajdu Polski wyraźnie pokazuje jeden z zachowanych pucharów, prawdopodobnie zabranych do Wielkiej Brytanii z Polski podczas wizyty w kraju w 1960 roku.

Przeczytaj pozostałe części życiorysu inż. Tadeusza Marka.

Autor tekstu: Piotr R. Frankowski