Śniadanie na torze Goodwood

Śniadanie na torze Goodwood

Często słyszymy, że nasze śniadania zaczynają się zbyt wcześnie – bo o dziesiątej rano w niedzielę ludzie są jeszcze nieprzytomni. Otóż, nic bardziej mylnego! Na torze Goodwood poranne spotkania startują już o siódmej rano!

Przedśniadanie

Żeby dotrzeć o tak barbarzyńskiej porze na tor, od którego dzieliła nas około czterdziestominutowa przejażdżka po malowniczych drogach hrabstwa Sussex, musieliśmy przerwać sielankowy sen odpowiednio wcześniej. A nie było to takie proste, bo nasz nocleg wypadł na wiejskiej farmie. Tam cudowne chłodne powietrze sprzyjało bardzo głębokiemu odpoczynkowi. Dzień rozpoczęliśmy od lekkiego przedśniadania na drogę. Jajecznicę przygotował nam Tomek aka Jagman, którego poznaliście już z naszej relacji z Le Mans Classic 2022. To on dbał o nas podczas naszego weekendowego pobytu w Wielkiej Brytanii i to dzięki niemu mogliśmy spędzić trochę czasu na niesamowitej farmie, o której niebawem opowiemy. Tymczasem ruszamy w kierunku Goodwood!

Temat przewodni i chwila refleksji

Wizytę na torze rozpoczęliśmy od symbolicznego odwiedzenia grobu Bruce’a McLarena, który zginął na Goodwood 2 czerwca 1970 roku, podczas testów swojego nowego samochodu M8D. Nieopodal miejsca jego spoczynku znajduje się pomnik Mike’a Hawthorna ufundowany między innymi przez Nigela Webba. Po tej chwili refleksji nad niebezpieczeństwem jakie niesie ze sobą motorsport przeszliśmy do spotkania, które przywiodło nas na wyspy. Motywem przewodnim pierwszego w tym sezonie spotkania Goodwood Breakfast Club było Supercar Sunday. Na tor ściągnęły prawdziwe tłumy petrolheadów. Podobno już godzinę przed otwarciem bramy przed wjazdem ustawiały się kolejki Ferrari i Porsche. W istocie, Ferrari to prawdopodobnie najpopularniejszy supercar w Wielkiej Brytanii, bo na nitce toru ustawiło się ich naprawdę mnóstwo. Na torze można było spotkać wiele znanych osób ze świata motoryzacji, takich jak Rafał Pilch z Śniadanie & Gablota Kraków, czy Timothy Burton aka Shmee 150 ze swoim AMG SLS Black Series.

Sektor specjalny

Największą popularnością cieszyła się strefa Goodwood Road Racing Club, w której zaprezentowano najbardziej smakowite kąski należące do klubowiczów. Wśród nich można było z bliska zobaczyć AMG One, Gordon Murray Automotive T.50, a także Koenigsegga Regere oraz Invicte S1. Jednak wszystkie oczy były zwrócone na kolekcję od Lanzante Ltd., a wśród niej McLaren P1, McLaren F1 GTR Longtail i absolutny king of cool McLaren F1, który niegdyś należał do Rowana Atkinsona. Wszystko to na wyciągnięcie ręki!

Dla bliskich

Dostępność, to słowo klucz przy okazji omawiania GBC. Aby dostać się na wydarzenie wystarczy zabookować wcześniej darmowy bilet online. W tym celu należy utworzyć konto na stronie internetowej Goodwood Road & Racing. Takie konto umożliwia również zakupy wejściówek na inne wydarzenia, między innymi takie jak Goodwood Revival oraz Goodwood Festival of Speed. Wjazd dla samochodów również jest bezpłatny. Wystarczy zarejestrować swoje auto wcześniej. Jedynym warunkiem jest to, że musi ono pasować do tematu przewodniego danego spotkania.  

Pośniadanie

Oczywiście nie zabrakło śniadania! Do dyspozycji gości było kilka foodtrucków z różnymi ofertami gastronomicznymi i pyszną kawą, która skutecznie wyrównywała poranne zmagania z budzikiem. Całe wydarzenie ma świetny klimat, przede wszystkim ujęło nas pozytywną energią, otwartością uczestników i organizatorów. Po kilku ciekawych rozmowach przyszedł czas pożegnania z torem Goodwood. Dla nas nie był to jednak koniec motoryzacyjnych emocji tego dnia. Po powrocie na farmę, Tomek oprowadził nas po warsztatach, w których wraz z zespołem przygotowuje teamowe Jaguary do wyścigów. Zajrzeliśmy również do prywatnego, na co dzień niedostępnego dla gości, muzeum poświęconego Mike’owi Hawthornowi. O tym opowiemy w kolejnym materiale z naszego weekendowego wyjazdu do Wielkiej Brytanii!